Mam nadzieję,że nie łamię regulaminu,wypowiadając się we własnym temacie,ale chciałbym się obronić
Runda pierwsza-strzał w głowę graczy Arcio oraz Cytrynowego uważam za normalne.Żadna osoba,która ma jakieś większe doświadczenie nie będzie próbowała na taka odległość strzelać w ciało.Sam nie uważam się za dobrego aimera,więc uznałbym to za szczęście.Co do hs w dolnej się nie zgodzę.Bez dwóch zdań widziałem gracza.Sprawdzałem to również przy prędkości 1/2 oraz 1/4.U każdego mogło to wyglądać inaczej.Prawdopodobnie przez rozdzielczość oraz ustawienia graficzne.
Runda druga-frag na cytrynowym również uważam za naturalny.Jeżdżenie celownikiem po głowie przeciwnika,który się porusza jest raczej bardzo trudne do zrobienia.Pomimo to przy strzelaniu starałem się trafić głowę.
Runda trzecia-Strzał na wiesławie również normalny.Zsynchronizowany z momentem,kiedy celownik wylądował na jego głowie.W tej sprawie musielibyśmy kontaktować się z samym valve co do kwestii opóźnień w demkach,które jak wiadomo istnieją.
Piąta runda-Nie patrzałem się bez sensu w ścianę.Ta pozycja daje bardzo dużą przewagę,kiedy ktoś wybiega na mida bez smoke.Widać przeciwnika znacznie szybciej niż on zauważyłby nas.Bardzo często tą miejscówkę używam.
Szósta runda-Do gracza przez bramę zacząłem strzelać po tym jak zauważyłem ślady na prawej bramie.Wyglądały mi jak lecące pod kątem,idealnie z tej pozycji na której stał przeciwnik.Nie zorientowałem się,że strzelał kolega z drużyny.to był powód tego skanu.Reakcja na graczu przebiegającym przez bramę nie jest niczym nadzwyczajnym.Dostał głowę,lecz był to skan przez bramę.Można by mieć do mnie spore podejrzenia gdyby była to pestka przez szparę.Ze względu na to,iż wystrzeliłem kilka kul,jedna z nich mogła trafić go w głowę.W dodatku celownik miałem na takiej wysokości.
Siódma runda-Takie coś robię często.Ze względu na to,że na tej mapie na długo nie zawitałem była tylko jedna taka sytuacja,a dokładniej w rundzie piątej przy wyniku 4-0 kiedy flickowałem po głowach kolegów.W poprzednich meczach,które grałem na serwerze zdarzało mi się to znacznie częściej.Przyznam szczerze,że nigdy nie miałem styczności z aimlockiem,który najeżdża na głowy kolegów z drużyny.Taki cheat byłby bezużyteczny na matchmakingach lub tam,gdzie mamy friendly fire.Sprawdziłem również przy 1/2 i 1/4,czy celownik nie zatrzymał się na głowie któregoś z przeciwników.Tak jednak się nie stało.
Jak już pisałem wcześniej,cziterem nie jestem i nie próbuję dowartościowywać się używając wspomagaczy na serwerach społeczności,nie przyniosłoby mi to żadnych korzyści.Wiem jednak,że jestem wyskillowanym graczem i jesto to powodem,że po pewnym czasie opuszczam sieci jak i serwery,gdyż gracze skarżą się na to,że odbieram im przyjemność z gry.Jako były admin jednej z największych sieci bardzo często spotykałem się z osobami,które czitowały perfidnie,lub za wszelką cenę starały się kryć.Każdy kiedyś wpadł.O dziwo mnie nigdy coś takiego się nie zdarzyło.
Uwagę można też zwrócić na to,że wcelowuję się w pozycję przez ścianę.Co do tego też były skargi.Z tym niestety nic nie zrobię.Taki mam styl gry i może nadarzyć się sytuacja,że przy takim wychylaniu celownik będzie na głowie przeciwnika.